– krótki test dla rodziców (i nie tylko)
Zespół Placówek Oświatowych -
Publiczna Szkoła Podstawowa
i Przedszkole
im. Marii Firlejczyk
Sichów Duży 88
tel. (15) 864-73-24
e-mail:
sekretariat@zposichow.szkolnastrona.pl
pspsichow2@op.pl
Sobota, 2024-05-18
Imieniny: Alicji, Edwina
– krótki test dla rodziców (i nie tylko)
Czy umiesz rozmawiać z dzieckiem? Przemawiasz czy rozmawiasz? Jak pokierować rozmową w trudnych dla dziecka sytuacjach, aby rozmowa ta była możliwie najbardziej satysfakcjonująca dla was obydwojga? Może na te pytania nakłonią Cię do zastanowienia i przemyślenia: czy nie warto czegoś zmienić w stosunkach z moim dzieckiem?
Poniżej znajdziesz opisy 10 sytuacji, w których dziecko mówi do Ciebie o swoich kłopotach, problemach lub zainteresowaniach. W każdym przypadku masz podane 3 możliwe odpowiedzi rodzica. Wyobraź sobie te sytuacje i wybierz tę odpowiedź, która jest najbliższa twojej przypuszczalnej reakcji (literę a, b lub c – odpowiedzi, wraz z numerem pytania zapisz sobie na kartce).
Wyniki oblicz według tabelki, a potem podsumuj punkty
a | b | c | |
1 | 1 | 2 | – |
2 | 2 | 1 | – |
3 | – | 1 | 2 |
4 | 1 | – | 2 |
5 | – | 1 | 2 |
6 | – | 2 | 1 |
7 | 2 | 1 | – |
8 | 2 | 1 | – |
9 | 1 | 2 | – |
10 | – | 2 | 1 |
Masz od 0 do 7 punktów.
W swoich rozmowach z dzieckiem popełniasz generalnie jeden poważny błąd. Starasz się mianowicie za wszelką cenę przekazać mu swój punkt widzenia. Niejednokrotnie wygłaszasz długą tyradę, która czasem nawet nie bardzo wiąże się z tym z czym dziecko zwróciło się do ciebie. Jeśli przyszło z jakimś kłopotem, chciało abyście wspólnie znaleźli jakieś rozwiązanie, a nie żebyś odpowiadał mu o swoich doświadczeniach w tym zakresie. Być może z uwagą wysłuchałoby twoich wspomnień, gdyby uzyskało wcześniej odpowiedzi na nurtujące je pytania, ale gdy od razu zaczynasz mówić o sobie, może czuć się rozgoryczone i osamotnione w swych trudnościach. Jeśli z kolei zaczynasz je jedynie pouczać bez dokładnego poznania sytuacji, twoja wypowiedź może być nieadekwatna, a co gorsza nudna dla dziecka, gdyż odległa od tego z czym przyszło. Nie moralizuj więc, nie wygłaszaj wykładu, lecz staraj się rzeczywiście rozmawiać. A to znaczy wysłuchaj cierpliwie tego, co dziecko ma ci do powiedzenia, postaraj się dojść do prawdy, do rzeczywistej przyczyny jego kłopotów poprzez dokładną analizę faktów. Dalej spróbuj tak pokierować rozmową, aby sprowokować dziecko do samodzielnego zaproponowania rozwiązania. Jeśli nie jest to możliwe, przedstaw swoją propozycję, ale pamiętaj, twoja propozycja powinna być przedyskutowana z dzieckiem, a nie podana mu z pozycji osoby wszystkowiedzącej.
Uzyskałeś od 8 do 13 punktów.
Wynik taki wskazuje niestety na to, że gdy dziecko ma jakiś problem albo odsuwasz się od tego problemu pozostawiając dziecko samemu, albo też natychmiast je potępiasz. Dziecko może czuć się osamotnione, może wręcz lękać się wyjawiania przed tobą swoich kłopotów. Po co to ma robić, jeśli nie tylko nie dopomożesz mu w znalezieniu rozwiązania, lecz jeszcze pogłębisz jego trudności krytykując je (czasami bardzo ostro!). Przecież chyba nie o to ci chodzi! Postępując w taki sposób możesz prędzej czy później doprowadzić do tego, że dziecko wcale nie będzie się do ciebie zwracało ze swymi problemami.
Jeśli jeszcze nie jest tak źle, jeśli jeszcze dziecko mówi ci o swoich zmartwieniach, staraj się nie marnować tej szansy. Spróbuj popracować troszeczkę nad waszymi rozmowami a staną się one z pewnością ciekawsze, bardziej satysfakcjonujące dla obu stron. Na każdy problem można spojrzeć z różnych punktów widzenia, także z punktu widzenia dziecka. I ten punkt widzenia powinieneś poznać, a nie natychmiast formułować własny, niepochlebny sąd o faktach i o samym dziecku. Nie masz monopolu na posiadanie racji, a twoje wypowiedzi mogą działać wręcz jako kary.
Masz od 14 do 20 punktów.
Właściwie rozumiesz ideę rozmowy. Starasz się cierpliwie wysłuchać swego rozmówcy, poznać wszystkie fakty poprzez stawianie odpowiednich pytań. Starasz się zrozumieć co powodowało twoim dzieckiem w określonej sytuacji, dlaczego popadło w kłopoty i jakie widzi możliwości rozwiązania problemu. Nawet jeśli od pierwszej chwili wydaje ci się, że wina leży po stronie dziecka, że samo spowodowało dla siebie taką sytuację, nie rozpoczynasz od wygłaszania osądu, lecz starasz się najpierw wysłuchać jego opinii. To bardzo dobrze.
Opracowanie: Ewa Klimas-Kuchtowa „Jak lepiej rozumieć i wychowywać dziecko”, wyd. GEO, Kraków 1997 r